Wczoraj na stronie FB PZW koła Dzierzgoń podano informację, że burmistrz Dzierzgonia Jolanta Szewczun swoim zarządzeniem z ubiegłego roku zwiększyła czynsz dzierżawy jezior w Tywęzach z 893 złotych na 44 000 !!!!. Jest to prawie 5 200% podwyżki i 52 krotność poprzedniego czynszu.
Z wpisu PZW dowiadujemy się, że okręg PZW postanowił rozwiązać umowę dzierżawy z powodu zbyt wysokiej ceny.

Czy burmistrz zależy na szybkim pozbyciu się dzierżawcy jakim jest PZW, bo jak w przypadku stawów na Miniętach ma już potencjalnego kupca? (tamta sprzedaż nie doszła do skutku ponieważ w sprawę włączyły się Lasy Państwowe)
W jaki sposób obecni i przyszli dzierżawcy zbiorników wodnych należących do gminy Dzierzgoń mogą prowadzić racjonalną gospodarkę ? Jaką mają pewność, że poniosą koszty na zarybianie i dostaną tak absurdalną podwyżkę czynszu dzierżawnego i krótki okres wypowiedzenia ?
Czy burmistrz Jolanta Szewczun swoimi decyzjami buduje a raczej rujnuje wizerunek gminy Dzierzgoń w oczach potencjalnych dzierżawców jakiegokolwiek mienia gminy?
Kto będzie chciał zainwestować jakiekolwiek większe środki w rozwój gospodarczy tej gminy nie mając pewności i stabilności funkcjonowania w gminie Dzierzgoń?
Jaki jest stan finansów gminy skoro burmistrz Jolanta Szewczun zarządziła tak ogromne podwyżki dzierżaw a planowany deficyt wzrósł o 102% do 8,7 mln ( ubiegły rok 4,3 mln) i jest wyższy o 4,4 mln niż w roku ubiegłym?